Trasa podstawowa

Trasa I: Podstawowa

Poniżej zamieściłem propozycję trasy: zwiedzanie Wrocławia – wycieczka po Wrocławiu w wydaniu podstawowym. Inne szlaki opisałem tutaj.

Chyba każde miasto ma swoje najważniejsze miejsca do zobaczenia, które składają się na tak zwany plan obowiązkowy. We Wrocławiu mógłbym wydzielić 3 takie obszary a będą to:

  • Rynek i najbliższa okolica
  • Uniwersytet Wrocławski wraz z okolicą
  • Ostrów Tumski
Krótki spacer

Co mogę zaproponować w ramach takiego spaceru?

Każdy znajdzie coś dla siebie nawet mając niewiele czasu. Ostatnio sprawdziłem, że mając chociażby 2 godziny na np. przesiadkę na kolejny pociąg lub autobus jesteśmy w stanie zobaczyć spory kawałek miasta. W jaki sposób? Tramwaj spod dworca PKP (unikniemy korków w centrum) i kilka przystanków dalej czyli kilkanaście minut później jesteśmy już w samym centrum miasta. Poświęćmy chociaż godzinę aby przejść się po zawsze tłocznym, bez względu na porę dnia czy nocy, Rynku. Zatrzymajmy się na chwilę przy Ratuszu Miejskim, przejdźmy niespiesznie wzdłuż kamieniczek znajdujących się po każdej z czterech stron dawnego placu handlowego. Placu, który jest teraz centralnym miejscem spotkań i swoistym sercem miasta.

Przystańmy na chwilę przy Kamieniczkach Jaś i Małgosia a następnie kontynuujmy zwiedzanie Wrocławia. Przejdźmy się wzdłuż ulicy Więziennej ku głównemu gmachowi Uniwersytetowi Wrocławskiemu. Stamtąd możemy przejść się na tramwaj powrotny na dworzec i z daleka podziwiać wieże kościołów na wrocławskich wyspach, z katedrą św. Jana Chrzciciela włącznie lub też udamy się na szybki spacer klimatycznymi uliczkami Ostrowa Tumskiego.

Dłuższy spacer

Mając więcej czasu możemy nieco wydłużyć nasze zwiedzanie Wrocławia. Poświęćmy więcej czasu przy każdym z obiektów lub rozszerzmy naszą wycieczkę o dodatkowe miejsca i obszary. Miasto bardzo chętnie odkryje przed nami swoje tajemnice jeżeli tylko będziemy chcieli je poznać. Na to jednak potrzebujemy już sporo więcej czasu i nawet 5 godzin może wtedy nie wystarczyć. Ale czy warto się spieszyć? Może warto zostawić sobie coś do zobaczenia na kolejny przyjazd?