Blog

W tym wpisie chciałbym poruszyć kolejną kwestię związaną z książkami. Dlaczego nie czytamy książek?

1. Są przecież streszczenia

Ten punkt związany jest głównie z lekturami szkolnymi, które obowiązują w obecnym kanonie. Jednak czy jeżeli lista była by inna to wtedy nie sięgalibyśmy po te udogodnienia? Oczywiście, że nie! Streszczenia same w sobie nie są złe jeżeli nie zastępują kompletnie kwestie czytania książek. Musimy też pamiętać, że streszczenie także przeczytać. Nadal jednak nie jest to pełnowartościowa książka.

2. Zaraz będzie lub był już film

To jest bardzo interesujący aspekt dlaczego nie czytamy książek. W końcu jest film albo wkrótce go nakręcą. Film nigdy nie odda w 100% przekazu książki. Czasami wręcz istota fabuły może być mocno zachwiana. Nie twierdzę, że jest to zły kierunek, ale należy spojrzeć na ekranizacje  z nieco większym dystansem. Kolejnym elementem jest fakt, że film trwa np.2 godziny a w tym czasie nie przeczytamy przecież książki, więc po co tracić czas. Ja lubię przytaczać wtedy przykład Hobbita. Trzyczęściowy film około 10 godzin. W tym czasie książkę można przeczytać dwa razy. Jest to jednak odosobniony przypadek.

3. Będzie recenzja książki

Sam lubię przejrzeć recenzję lub rzucić okiem na obszerniejsze fragmenty. Jednak nie opieram się jedynie na recenzji ponieważ jest ona subiektywną oceną autora analizy. Na pewno nie można sobie wyrobić pełnego zdania opierając się jedynie na tego typu artykułach. Z drugiej strony, skoro już przeczytaliśmy recenzję to po co czytać książkę. I tak koło się zamyka. Przykładowo, sporo osób porównuje aktualną sytuację z książką Orwella 1984 a ilu z nas faktycznie przeczytało tę pozycję? Ogólnie jak widzę, lubimy wypowiadać się na tematy, o których coś słyszeliśmy, gdzieś dzwoniło, ale nie wiemy dokładnie, w którym kościele. Ciężko wypowiadać się na temat danej publikacji jeżeli nie czytamy książek.

4. A kiedy znajdę czas na coś innego

No tak, czytanie zajmuje tyle, że później na nic innego nie można znaleźć czasu. Przecież jest tyle rzeczy, które muszę sprawdzić. Co się dzieje w mediach społecznościowych, wydarzenia dnia, serial sam się nie obejrzy, trochę trzeba pograć na smartphonie itd. Statystycznie spędzamy na tych aktywności kilka godzin dziennie. Czy naprawdę nie znajdziemy 15 minut aby chwycić za książkę i przeczytać kilka stron?

5. Naukę skończyłem w szkole

To jest ciekawy argument dlaczego nie czytamy. Naukę już skończyłem, więc nie będę tracił czasu na czytanie książek. Następnie jest – wolę obejrzeć ciekawy program w TV. Trudno się z tym nie zgodzić. Ja także lubię obejrzeć coś interesującego, podanego w przystępnej formie. Słowo pisane dodatkowo pobudza naszą wyobraźnię i ciekawość. Bez tego nie byłoby postępu (patrzmy wieki średnie). To jest według mnie najtrudniejszy punkt do obalenia.

6. Czytanie rozwija

Ten punkt można niejako powiązać z poprzednim. Jest mi dobrze tak jak jest i nie wtrącajcie się do tego. Oczywiście nikt na siłę nikogo nie zmusi czy nie przekona do zmiany postawy. Jednak człowiek nie jest stworzony do stania w miejscu. Od zawsze byliśmy ciekawi tego co jest za przysłowiowym rogiem. Jeżeli fascynujemy się bohaterami telenoweli to dlaczego w równym stopniu nie fascynować się bohaterami książek o podobnej tematyce? Chyba wiem. W TV jest to podane na tacy a czytając musimy wysilić szare komórki przez co przez przypadek zaczniemy się rozwijać a przecież tego nie chcemy.

7. Potrafię rozmawiać na ciekawe tematy

To jest kolejna ciekawa sytuacja. A czy bez czytania nie jesteśmy w stanie rozmawiać na interesujące tematy? Oczywiście, że jesteśmy. Można przecież dywagować, spierać się czy nawet kłócić o wszelakie zagadnienia tylko jakoś tak słów brak. Kiedy nie czytamy książek nie rozwijamy tudzież nie utrwalamy słownictwa. A szkoda operować tylko przysłowiowymi przecinkami, które oczywiście, że znaczą wszystko nie znacząc równocześnie nic.

8. Mam własne zdanie

Jest to ciekawa kwestia. W jaki sposób czytając książki można mieć własne zdanie? Skupiłbym się tutaj na interpretacji. Po lekturze sami powinniśmy być w stanie wyciągnąć wnioski czy dana pozycja nas zainteresowała czy też nie. Jeżeli nie przypadła nam do gustu to dlaczego a jeżeli jest na odwrót to także nie będzie dla nas problemem powiedzieć dlaczego. Po przeczytaniu książki, nasze zdanie jest jak najbardziej subiektywne. Ktoś inny może odebrać lekturę nieco inaczej i to jest w tym wszystkim piękne. Sami kreujemy wyobrażenie przedstawionego świata.

Nikt i nic nie wpływa na nasz osąd. Brakuje wizualizacji na ekranie TV, komputera itp. więc sami musimy wyobrazić sobie zaprezentowanych bohaterów, historię i świat. Po prostu formujemy własny pogląd. Dlaczego jest to aż tak ważne? Jesteśmy mniej podatni na manipulacje. Chcemy i wolimy głębiej zapoznać się z tematem zanim zabierzemy zdanie w danej kwestii. A to od jakiegoś czasu chcą nam odebrać. Wolność wyboru i wolność w wyrażaniu opinii.

9. Książki są drogie

Jedna z moich ulubionych tez. Nie czytam ponieważ nie stać nie na książki. Gdyby istniało coś takiego gdzie moglibyśmy za darmo wypożyczyć książkę. Jak to się nazywa? Wypożyczalnia książek… ahh tak! Biblioteka.

Ale tam są same starocia i nie ma nic dla mnie! A kiedy ostatni raz odwiedziliśmy te zacne miejsce? Każdy znajdzie coś dla siebie. Są nawet nowości i to sporo. Czyli nie trzeba kupować aby czytać.

Jeżeli już koniecznie chcemy posiadać jakąś książkę to policzmy na spokojnie. Cena waha się od załóżmy 20 zł do 70 zł (w zależności od wydania, autora czy tematyki). Uśrednijmy do 40 zł (co i tak wg. mnie jest dosyć wysoką ceną – chociaż patrząc na inflację to za niedługo może stać się ceną standardową). Jeżeli chcemy co miesiąc wydawać taką kwotę to faktycznie może być to znacznym uszczupleniem naszego budżetu. Ale ile w tym samym czasie wydajemy na tak zwane zbędne rzeczy?

10. Wolę inaczej spędzić czas

I to jest argument, z którym ciężko dyskutować.

Powiedzmy sobie szczerze. Nie każdy lubi czytać książki koniec i kropka. I na nic tutaj będzie przedstawianie pozytywnych aspektów tej formy rozrywki. Po prostu, niektórych przekonań nie można zmienić. Można liczyć na to, że z biegiem czasu ktoś sam wyciągnie właściwe dla tej osoby wnioski.